poniedziałek, 26 marca 2012

Iluminacje i Churrosy


Jeszcze przed tygodniem Fallas odwiedził nas znajomy z Bułgarii i poszliśmy się rozejrzeć wieczorem po mieście. Barbara wspominała coś o "Wielkiej Iluminacji" więc przeszliśmy się leniwie do dzielnicy Rustafa, a tam zaniemówiliśmy z wrażenia. Całe ulice z niesamowitymi świetlnymi dekoracjami a wśród nich figury Fallas. Biegaliśmy jak szaleni i jedyne co mogliśmy z siebie wydobyć to wielkie "WOW". Do tego już zupełnym przypadkiem trafiliśmy na pokaz z muzyką. Na youtubie nie robi aż takiego wrażenia, ale mimo wszystko polecam:



http://www.youtube.com/watch?v=DLkzbGpGPDQ&t=02m50s



 












Kolejna obserwacja z tego samego dnia: wszędzie rozstawiły się stoiska z churrosami i innymi lokalnymi zapychaczami. Dosłownie na każdym rogu coraz lepsze i droższe. A że Fallas tylko raz w roku nie mogliśmy sobie odmówić... Ni raz ni dwa ni trzy...






 A tak wyglądamy jak już dostaniemy jeść. Euforia zdobywcy.







3 komentarze:

  1. Byliśmy w tym roku na Las Fallas. Było super i aż żal wracać do Polski. Zrobiliśmy dużo filmików i zdjęć - teraz nie daję rady ich wszystkich przerobić ;) W wolnej chwili zapraszam do obejrzenia http://praktycznyprzewodnik.blogspot.com/2012/03/las-fallas-jak-plona-falle.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki i pozdrawiam! :) Następnym razem polecam odwiedzić Walencję na Tomatinę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda bosko :D jak z bajki. Też bym chciała to zobaczyć, zazdroszczę :*

    OdpowiedzUsuń